Prezydent Lechistanu
“Obozy koncentracyjne w obrazie Apokalipsy św. Jana” …
Nie bez powodu Apokalipsa św. Jana dość sprawnie ujawnia i obnarza przed „ślepkami” gawiedziowego „motłochu” zaopatrywanego w „miskę ryżu” i od czasu do czasu „glifosatowo-miensnym wsadem” z „biedronkowo-lidlowych paśników” przystosowanych do „skarmiania bydła jaskiniowego” suto opodatkowanego i oprocentowanego do niemożliwości wydalenia, nawet „pisku” z jamy „bydlęcej” prosto kierowanej do odpowiednich „przybytków” elektronicznych „zagród” w chwili, kiedy „gawiedzi” w „dupę” tajfunem zawieje, powodzie „kopyta” zamoczy, a „ogniska” pochłoną „jaskinie” z „klatkami” na „krechę” perspektywę „nowego ładu” ze „starymi szczurami” z „i-sra-hell’skim lakierem”...
Wywiezli Nam już pół Polski na „lawetach długów” i wywalili ponad 8 milionów wykształconych podatników „za chlebem” z „plecakami” nadzieji na jakąś bardziej sensowniejszą wegetację w łagodnie mniej opodatkowanym życiu z „bonusami” i „promocjami” pod zarządem i bacznym okiem dokładnie takich samych „szczurów”, lecz już w „złotej oprawie” przy „akompaniamencie mrocznych czasów” dla „gawiedziowego motłochu” z mordami gębowymi wystawionymi na „darmowe pączki”...
„Biedronkowi przeżuwacze” jeszcze nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji w jaką „żmijowe plemie” wpędziło je przez tyle lat praktycznie w sposób niezauważalny dla „bydlęcych ślepek” skierowanych na „plazmową szczęśliwość” tasiemcowych historyjek bez początku ani bez końca szukających „wczorajszego dnia” , a żeńska część zamożnego „paryskiego żigolaka” lub „don juana na krechę”. .. z „isaurą” na wszelki wypadek jak i z „dwoma bateryjkami”... ”obkładając” się „różnymi” świętymi obrazkami, skaplerzami, Różańcami, „krzyżykami” i wszelkiego rodzaju „medalikami mając przy tym nadzieję na „bezpośredni” transport w objęcia Stwórcy, Który napewno „przymknie” Swe Miłosierne Oczy na takich „cyrkowców różańcowych” malujących swe materialne obfitości w „czakranie” własnej „szczęśliwości” w głównej mierze na „procentowych skrytkach u lichwiarzy”...
Tak więc dzisiaj w/g „purpuratów”, „gawiedź” ma być w relacji z Bogiem i przede wszystkim z „panem lichwiarzem” przez „25” godzin na dobę we dnie i w nocy spłacając swoje zobowiązania bez względu na wszystkie „ogarkowe świętości” jakie „lawendowi purpuraci” wymyślili w swoich „orędziach” głoszonych w „katolicznych synagogach” na talmudycznych „gąsienicach” niekończących się „obietnic” zbawienia na „krzywy ryj”...
I zaczęła się „coviżydowa” syjon-burza „wydłubana” z „koncertowych klinik namaszczalych” we współpracy z „morel’owymi profffesurami” i spcjalistami od „regeneracji” wszystkich „cmentarnych” budżetów na polu strzykawkowych „imperiów psychopatów” zainfekowanymi dożylnie narkotycznymi „andrenaoidami” w płaszczyźnie diabelskiego horyzontu niekończącego się cierpienia i bez jakiejkolwiek szansy powrotu z wiecznie „palącego się przybytku”...
Wróg Nasz jest tak wielki na jaki My Wszyscy Polacy pozwoliliśmy na to, aby takim był, bowiem Wielkość Człowieka maleje wprost proporcjonalnie do jego ambicjonalnych zapatrywań, a kontrowersyjność jego zależy od jego własnego zakłamania wobec Stwórcy i wobec swoich najbliższych... To My, wyraziliśmy i w słusznej większości milczącą zgodę na taki stan „zasiekowego zniewolenia” w elektronicznym „obozie pracy niewolniczej” suto oprocentowanej i opodatkowanej w nieograniczonej „wierze” świetlanej przyszłości i wiecznej „gonitwy” do „światła” w niekończącym się tunelu „ciemności”, którą Nam Wszystkim Polakom „zaaplikowali” w „telAvizyjnym” syndromie tasiemcowo-narkotycznych i „operowych mundrości” sączących żmijowy jad bezsilności i w „odrętwieniu” kolorowego plazmowo-abonamentowego „cyrku” z kolorowo-tęczowymi „klaunami” w wersji „myślę, więc jestem”...
I doszliśmy do granicy absurdu moralno-etycznego praktycznie na wszystkich poziomach Naszej Narodowej egzystencji, której jej koniec niewątpliwie zakończy się wielkim Cierpieniem na które w pełni zasłużyliśmy i cały „rachunek” będziemy zmuszeni nań zapłacić, bez względu czy komuś się to podoba czy nie, gdyż TYLKO z boleści, również i „szczepiennych” jest realna szansa na zrzucenie tego „żmijowego” niewolniczego kaftanu wszelkiej odeń zależności, jak i odebranie od tej „szurzej szarańczy” Naszej Własnej Ojczyzny raz na zawsze i na jeden dzień dłużej....
Sztorm „Ostatniego Sądu” nadciąga na nieprzejednanych szubrawców, krwiopijców i przeżeraczy naszych Nadzieji wyssysających Naszą Narodową Krew, którzy bezkarnie przez setki lat organizując Nam wszelkiego rodzaju „plagi egipske” od biedy począwszy do „szczepionkowych wydumek” chemiczno-elektronicznych, a na „bio-czipach” kończywszy, by ostatecznie dokonać generalnego „rozliczenia” ze wszystkich niegodziwości jakie zostały przez to „żmijowe plemie” w sposób bezwzględny i morderczy dokonane na bezbronnych, naiwnych i łatwowiernych i pracowitych Istotach...
I dzisiaj to całe „żmijowe” plugastwo bezceremonialnie „wylewa się” na miasta i wsie obnażając swoją diabelską pleśń w całej okazałości i w majestacie „rządowego” kurestwa politycznego jak i administracyjnego w „zamaskowanym” amoku tzw. , „sił porządkowych” występujących przeciwko prawowitym właścicielom ziemi i jedynymi żywicielami uciemiężanago Narodu Słowiańskiego rozprawiającego nad pozbyciem się tego „żmijowego garnituru” w morderczym tereroryźmie światowego diabelskiego Sehendrynu „panów życia i śmierci”....
I już „podpalacze świata” „nakręcają” spiralę społecznych protestów, Narodowych animozji politycznych, nanawiści rasowych, medialnych podziałów, zdrowotnych segregacji, biednych przeciwko bogatym i pomiędzy „różnymi” frakcjami, ale Wszyscy Ci zwaśnieni ze sobą, są dokładnie w tej samej kieszeni lichwiarskiego „szakala” finansowego i dokładnie spłacają własne zadłużenia do dokładnie tego samego systemu bankowo-korporacyjnego „towarzystwa” zarządzającego tym całym „cyrkiem” na „kwadratowych kołach” na „rzymskiej bieżni wyścigu szczurów” w wersji elektronicznej na której „szczury” biorące udział w tym „wyścigu”, nie mają zielonego pojęcia o rzeczywistości posuwającego się Świata wprost do przepaści zatracenia wszystkiego co rdzewieje i murszeje...
Tak więc pozostaje Nam tylko to, co ma realną „wartość”, Wartość, która NIGDY nie przemija, NIGDY nie podlega zniszczeniu, NIGDY nie zostaje zatracona i NIGDY nie pozostawia po sobie Cierpienia, Bólu, Łez, ani żadnego zniszczenia... to Miłość do Samego Boga, do Kochanej Osoby, do Przyjaciela i do tych Wszystkich, których Cierpienie życia tragicznie oplotło pogrążając ich w „gąszczach ciemności” tego zakłamanego, zdemoralizowanego i upadającego Świata... ku uciesze „boga tego ciemnego przybytku”... i ”wirtuoza pychy”...
Czy zwycięży Miłość do Boga Jego Stworzenia na Jego Podobieństwo???... Czy nienawiść wobec Niego i odrzucenie Jego Prawa na tej „autostradzie” życia (wyścigu szczurów) Każego z Nas, bez wyjątku???... Dzisiaj tego NIE WIEM... I nie znam nań odpowiedzi... ale wciąż wierzę, że MY Wszyscy Polacy Napewno „Wykujemy” Ją własnym, Stalowym i Czystym Mieczem...
Jan z rodów Kostek i Ogonowskich...
P. S. Być może, lub może napewno Bóg nie bez powodu przyzwolił sługom diabła do posłużenia się szczepionkowej truciźnie do tego, by „gawiedziowe bydło” wreszcie otworzyło swoje maślane „ślepia” i przystąpiło do „konkretnych” działań przeciwko temu diabelskiemu szaleństwo... , ale Kto to może wiedziec napewno?...
„Napewno, to Polska od zawsze Kochała twardych, uzbrojonych i bezkompromisowych Facetów... i im tylko oddawała swoją majętność i w gorącej miłości do nich i o wyjątkowo niepowtarzalnym języku jakim nas Wszystkich Polaków bezwarunkowo obdarzyła. (j. o. )
„I Jeśli Tam, Gdzie Gniew Narodu wobec Niegodziwości stanie się Dniem Codziennym, to Niegodziwość Nigdy nie Zapanuje Nad żadnym Narodem”. (j. o. )
Strony internetowe, które polecam:
P. S. Motto: ... ”I czyż to nie najlepsza jest śmierć za prochy naszych przodków, których droga do Wolności mierzona była cmentarnymi krzyżami i gorącą wiarę w Boga???”...
~...:...~