Prezydent Lechistanu

Publikacje Jana z Toronto - tło
 

“Chaos Świata na „żmijowej truciznie”…

Swąd palonych ciał drze w gardłach żyjących przemykających pośród „najemników” upadłego systemu zacierającego swe „diabelskie łapy” ze szczególną pieczowitością w agonii miliardów, którzy swe oczy zwrócili ku blasku „złotego cielca” i iluzyjnego bezpieczeństwa „gwarantowanego” przez dokładnie tych „samych” splugawionych „morem” i „zgnilizną” pychy zawierzając w „ich” podwojach dorobek własnego materialnego, a nawet i duchowego życia bez żadnych podejrzeń, ani żadnych pytań dotyczących siły nabywczej wypracowywanych tzw. , „jewmerytur”, które już widać okazały się kwotami na poziomie „wegetacyjnego pariasa” totalnie „wydymanego” ze wszystkiego... będącego „szczęśliwym nie posiadając NICZEGO”... , podobnie jak dzisiejsza „Hameryka” z jej całą destrukcyjną „zawartością”.

„Hamerykę” dokładnie tak samo szlag trafi jak całą „jewRopę” usilnie szukającą fundamentów historii swoich Założycieli, ale skutek będzie opłakany do granicy cierpienia i przeklinania dzień swojego narodzenia,  gdyż zazwyczaj bogaci krzyczeli o „reformach” po uprzednim zbijaniu majątków, a potem „odlatują w siną dal” zostawiając „gawiedź” z odorem „amerykańskiego trupa” jak Imperium Rzymu zawieszanego na „krzyżu żmijowej trucizny” i Agrypowego kurestwa przez dokładnie tych samych „faraonów” co w obecnej rzeczywistości...

I niech Amerykanie, Kanadyjczycy czy Polacy myśleli, że to jest jakiś koniec tej „covidowej” imprezy na którą „Senhendrynowi Cezarzy Świata” zainwestowali ponad 2 biliony dolarów nie po to, by zakończyć ją dyskusjami bez końca i by to wszystko się rozeszło po kościach, ale po to, aby sukcesywnie wykończyć conajmniej 5 miliardów wynajmujących od nich przestrzeń z całej „Ziemi „obiecanej”,  aby „powietrzno-podłogową” gawiedz jak również ich „wyroby odchodowe” w czasie ich trwania zostały zlikwidowane wszelkimi „narzędziami” jakie oni,  „lichwiarscy władcy” życia i śmierci mają w zasięgu swoich plugawych łap włącznie z głodowo-wojną powietrzno-wybuchową... sukcesywnie zmierzając do przybicia całego świata do „krzyża” jego pychy i ignorancji bez żadnej praktycznej wiedzy o „żmijowych predatorach” rozsiewających strach i zniszczenie na swojej drodze do całkowitego przejęcia „szprycami” oczyszczanego Świata z głupców... w Orwell’wskim koszmarze, którego nie czyta się od lewej do prawej, ale wręcz odwrotnie...

Mam wielką nadzieję, że Bóg nie pozwoli na to, aby to w słusznej większości zdemoralizowane pokolenie tzw. „ludzkości” podlewało już zasiane ziarna chemicznym „Coca-Colowym” obrzydlistwem, ani czymś podobnym „cywlizacyjnie” skurwionym senhendryńskim jadem, bowiem „gawiedź” w dalszym ciągu czuje się lepiej, jak ich suto opodatkowana „nieruchomość” pt: „własność rośnie” w cenę (cyfrę), ale podwyżka tylko 1% (jednego procenta) od ceny 1 miliona dolarów wpada lichwiarzom do kieszeni bez „dna „tylko” 10. 000 dolarów dodatkowo rocznie na tym właśnie „samopoczuciu gawiedzi” w tzw. , „przedziale” średniej klasy w której za wszelką cenę nie zamierza nigdy opuszczać opodatkowanych i oprocentowanych „siedlisk” bez względu na ilość nadgodzin i skracanego czasu dla własnej rodziny, gdyż „cyfry” na „nieruchomości” są jednak najważniejsze i siłą rzeczy to „własne samopoczucie”, które również „wzrasta” z rocznym podatkiem uiszczanym dla rządowej mafii będącej na lichwiarskiej smyczy w sposób diabelsko zorganizowanej...

To jednak jeszcze nie koniec „ciekawych” pomysłów „kreatorów” ze żmijowego gniazda, bo wkrótce niezaszprycowana „gawiedź” nie będzie miała żadnej możliwości wyjścia ze swojej zadłużonej „jaskini” bez ważnego „certyfikatu”, lub kolejnego „dowodu zaszprycowania”, a nie wspominając o przemieszczaniu się do „roboty” czy zakupu paliwa itp. , gdyż rachunki do zapłacenia za bieżące życie rosnąć będą w sposób „geometrycznie” nieubłagalnie, czego skutkiem stanie się masowa „niewydolność” finansowa na którą z niecierpliwością oczekują „ci”, którzy głośno „podatkowej gawiedzi” objawiają: „nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy... ”, ale pomijają o braku „certyfikacie do życia”, którego brak zakończy w skrupulatnie „zorganizowanym odosobnieniu” za „wysokim drucianym napięciem”... z oczekującymi składami pociągów wyposażonych we wszystkie „potrzebne” urządzenia do bio-utylizacyjnego „gawiedziowego mięsa”... nie mającego zielonego pojęcia na co zostanie „przetworzony” i gdzie będzie „rozsypany”, bowiem „nawóz” niczego wtedy nie będzie rozróżniał...

Dość często słyszę od „talmudycznych” powtarzaczy, „że nie ma złego co by na dobre nie wyszło”... Otóż jeśli ten zdurniały „powtarzacz” nie odróżnia „ofiarowania dziecku do zjedzenia jajka od skorpiona”, to albo nie ma oczu, albo „mózg” ma w dolnej „części ciała”... ZŁO i DOBRO to pojęcia bezwarunkowe i ZŁO nie zamieni się w DOBRO ani DOBRO nie zamieni się w ZŁO... podobnie jak Światło nie zamieni sie w NOC ani NOC w Światło... I jako jeden z wielu przykładow może przypomnę: „Jeśli jakakolwiek kobieta morduje swoje nienarodzone dziecko dokonując wyboru ZŁA, to niech ktoś mi powie: „Jak dokonane przez Nią ZŁO magicznie zamieni (wyjdzie jej na) DOBRO???... W żaden sposób i pod żadnym względem, więc Mości „jewTUBERZY” z USA i New-Jersy... zacznijcie myślec, co mówicie do „gawiedzi”, a przynajmniej choć trochę się zastanówcie, bo do „obudzenia” , to jeszcze macie bardzo długą drogę przed Sobą, a obecny Świat, jak „Titanic” tonie w „oceanie” samozagłady, podczas, kiedy żmijowa „orkiestra” zacieśnia lichwiarski „sznur” na jego gardle...

Tak wię „dyliżans czasu” jest już „zaprzęgnięty” w Ostateczne „Cztery Konie” i podąża wprost przed Oblicze Sądu w okalającej Ciemności, ku niesamowitemu zaskoczeniu niemalże wszystkich wpatrzonych w „plazmowe bóźnice” niekończących się prymitywnych „seriali z gwiazdami” oplatających gawiedziowe spektrum wyobraźni o faktycznej rzeczywistości dnia otaczającego w lucyferiańskiej fabule „hollyjudzkiego” obrazu podwyżek praktycznie wszystkiego, co spowoduje „polowania” na wszystko co się rusza w tym „wyścigu szczurów” nabierającego śmiertelnego „pędu” wraz z nasilającym się Cierpieniem, które tym razem bolesnie do bardzo wielu „przemówi” do rozsądku i siłą rzeczy szybko sobie przypomni Przykazania Stwórcy, czyli zwrócenia swoich oczu ku Doskonałości Jego Stworzenia Nas Ludzi na Jego Obraz i Podobieństwo.

Tak więc ostatnia „próba” przed każdym z Nas zostanie ukazana w określenie nieoczekiwanym czasie przed którą nie będzie powrotu z dokonania nań decyzji, bowiem nie bez powodu „żmijowi cwaniacy” również zainwestowali w ten caly „utylizacyjny wojenny cyrk” ponad  200 miliardów dolarów, by naruszyć „stabilizacje demonkracji” do pół miliarda „zjadaczy chleba” na Ziemi „produkującą” dwutlenek węgla na „bezpiecznym poziomie” w wersji „globalnego ocipienia” z „plastikowymi” kartami do przeżycia, by „sprostać” usługowo rosnących i bezwarunkowych wymogów „żmijowych władców” Świata wciąż zadżumionej „gawiedzi” gotowej oddać własną duszę w zamian za utrzymanie całego dorobku życia na „krechę”...

I tym właśnie sposobem, „Imunitetowi najemnicy” światowego Senhendrynu dość sprawnie zakłożyli lichwiarskie „łańcuchy” na pazerną  i bezmózgową „tłuszczę” wprost do „wojennych mundurów”, by sprostać geometrycznie rosnących rachunkom za wynajmowanie lub spłacanie wegetacyjnych „jaskiń” w waląco-resetującym się talmudycznym dla „gawiedzi matrixie” w nową  elektroniczno-obozową „numerycznością” pod „skórą” bez posiadania której „nikt nie będzie mógł kupić, ani  nic sprzedać... ” w końcu czasu, który już się wypełnia przed widzącymi oczami i słyszącymi uszami...

Tak więc, pogłebiające się Cierpienie każego dnia, tygodnia i miesiąca zakończy się dopiero w 2023 roku w szóstym jego miesiącu, a czas jego trwania, to 1260 dni (3. 5 roku) i jest to czas „palenia kąkoli” w Winnicy Boga w Której zostanie „wykuta” najprzedniejsza „stal” bez żadnych „diabelskich domieszek” w Ogniu Miłości Samego Boga likwidującego w „ewangelię pychy wyścigu złotego cielca”, jak ze wszystkich „bankomatów” za jednym razem.... Więc, póki jest jeszcze chwila, to czym prędzej należy wyjść z tego oprocentowanego i opodatkowanego „matrixa” i zacząć żyć w/g Przykazań Boga i pozbyć się „kajdan”, które każdego z Nas przez całe życie zniewalają, a zarazem oślepiają na spłaty w chwilowym komforcie.

Jan z rodów Kostek i Ogonowskich...

„Kto ratuje innego Człowieka, to On z Własnej Woli będzie należał do Ciebie”, a Kto ratuje Naród, to On jest Tego dłużnikiem”... (j. o. )

„Naród bez mądrych Przewodników, to jak Człowiek bez oczu... , a Naród bez Świadomości Przewodników zostanie skazany na Zagładę”... (j. o. )

„Życie Człowieka bez Miłości, to jak „przetwórcza fabryka” żywności w kompost”... (j. o. )

„Mądrość bardzo rzadko idzie w parze z portfelem, a jeśli już, to zazwyczaj jest on pusty”... (j. o. )

„Kobieta to jak wieczne Cierpienie, która nie zwraca żadnej uwagi, że i nawet Bóg ma granicę Swojej Cierpliwości... ”... (j. o. )

podziel się:

~...:...~

Godło Lechistanu

~.:Γαῖα+Lechistan:.~ © lechistan.info7533; [MMXXIV]