Prezydent Lechistanu

Publikacje Jana z Toronto - tło
 

“Dzień elektronicznego oczyszczenia ze wszystkiego, co niewolnikom jeszcze pozostało…”

Zazwyczaj nie można powiedzieć niewolnikowi, że jest de facto niewolnikiem, a pijakowi, że jest pijakiem i złodziejowi, że jest złodziejem, bo nie tylko że w taki stan rzeczywistości uwierzy, ale wręcz zaprzeczy, a nawet wyśmieje mówiącego do niego takie słowa nazywając go „żydem”, „oszołomem”, czy używać będzie w swojej obronie skomasowanego ataku „ad persona”, w wersji: „źle wyglądasz”, „nie masz uzębienia”, „masz słabą dykcję”, „pierdolisz kocopały”, „jesteś chujem”,  itd, itd. , itd..... odwracając skutecznie uwagę od własnych ułomności, których nie tylko nie próbuje skorygować, ale nawet nie chce je zauważać... Bo i po co, skoro inni to tylko same „skurwysyny”... i „groszoroby”... nie mając nic do powiedzenia we własnym imieniu i nie pod własnym nazwiskiem...

Co więc należy do niewolnika za wyjątkiem niezbywalnego Prawa Wolnej woli do którego już dzisiaj lucyferianie się skrupulatnie dobierają wszelkimi dostępnymi sposobami... głównie sposobem finansowego szantażu??? Nic materialnego nie ma prawa należeć do niewolnika i de facto nic nie należy, bowiem wszystko co niewolnikowi WYDAJE się, że posiada, jest suto opodatkowane, a nawet i oprocentowane, co do świadomości niewolnika nie ma prawa nic z tych rzeczy dotrzeć...

No i nic nie dociera... , gdyż mur jego pychy i „plazmowej sieczki” z 60 calowego „ołtarzyka do nabożeństwa” całkowicie i skutecznie blokuje wszelkie racjonalne argumenty, które pozostaną jedynie w formie „teorii spiskowej”... i jego „zakoksowanej świadomości”...

Jakże więc niewolnik miałby przyznać się do tego, że jest niewolnikiem przy jednoczesnym wykrzykiwaniu o wolności, demokracji, suwerenności czy niepodległości???.. Niewolnik wręcz by uwierzył w to co sam wykrzykuje na publicznych wiecach czy protestach nie mając zielonego pojęcia co oznaczają słowa przez niego wykrzykiwane, gdyż średnia  „czytalność” książek przez niewolnika w skali roku jest na poziomie nie tylko tragicznym, ale wręcz prymitywnym wynoszącym ok. „pół ksiązki” 100 stronicowej...

Cóż można wymagać od niewolnika, któremu „objawiono wolność”„plazmowego notepad’a”, że może się wytatuować, włożyć kolczyk do nosa i do języka, ubierać się w podarte „dźinsy”, wymalować się jak „pajac” w cyrku, siedzieć w domu na „garnuszku” rodziców zapierdalających „25” godzin na dobę, „cpać” co się chce włącznie z „linijkami” białego „marzenia”, wybrać sobie dowolną „płeć”, by inni „zwrócili” nań uwagę na ulicy czy w sklepie, jak i pierdolić się „bezstressowo” bez jakichkolwiek zobowiązań w przekonaniu, że rodzice „pokryją” koszta „alientacyjne” wykrzykując przy tym, że „mi się to należy”... , by kochani rodzice zawsze regulowali rachunki.. za jego „wolność” ... ma się rozumiec...

Owszem, wszystko się niewolnikowi „należy”, ale głównie to, że to on sam dokonuje tego własnymi rękami i na własne życzenie i nawet Sam Bóg nie może interweniować w unicestwianiu jego człowieczeństwa, który stał się niewolnik na wzór zwykłego bezmyślnego zwierzęcia... czyt. „bydlęcia”... roszczącego sobie Prawo bycia tym, kim de facto nie jest... I to jest dzisiaj tragiczna tragedia, którą dano nam Wszystkim oglądać w wersji „high definition” (obrazu o wysokiej rozdzielczości) jaki został zapowiedziany w Apokalipsie św. Jana, którego Apostołowie tak bardzo chcieli zobaczyć na własne oczy oddając wówczas w zamian swe życie...

I wciąż niewolnicy „nasłuchują” o świetlanej przyszłości w erze wolności, demokracji od wszelkich „powieścio-szmaciarzy” i „ściemniaczy” medialnych „groszorobów” z potokiem talmudycznego „ścieku” werbalnego „gówna” z plazmowch „okienek” żmijowego cenzurowania śą przekonani o prawdziwości rzeczywistego świata, który w dalszym ciągu jest bydła”, które wkrótce zostanie w obozach „zinwentaryzowane” (zakolczykowane) i będzie kontrolowane przez „25” godzin na dobe za pomocą „elektroniczych gadżetów” wstrzykiwanych pod „skórę” dla tzw. , „wolnych niewolników” z których „żmijowe plemie” uczyniło bezmyślny ”elektorat wyborczy” w wersji wiekszościowej „wyborczej idiokracji” w bezsensownym „obszczekiwaniem” wszystkiego, co nie jest miłe i niezgodne z ich niewolniczymi „nowoczesnymi wartościami” życia na głównie „krechę” .. .

Czym więc ma się przejmować „podatkowe bydełko”, jeśli „mottem” jego życia jest: „grunt to się nie bać, dobrze zjeść, wypić,  zaruchać i kogoś „wyjebać” i wrócić jak stary „weksel bez pokrycia” do „biedronkowej” zapierdalaczki „mamusi” jako „student” studiujący do 65 roku życia???... A czemu nie? Życie jest piękne... Nieprawdaż???...

Odpowiedzialność? A co to kurwa jest?.. Niewolnik nie ma pojęcia cóż to słowo oznacza, co można przełożyć na grubość przełyku „michy” prosto do żołądka wprost proporcjonalnie do ilości wciągniętego „koksu” do łba... Tożsamość?.. Dla niewolnika to „grubość” portfela... Godność?.. To dla niewolnika „marka blachy” na kołach... Wiedza?.. To ilość godzin słuchania muzyki „rockowej”„tasiemców serialowych intryg i kurestw” na „plaźmie” zawieszonej na ścianie... Inteligencja?. To sprawny zmysł języka do wylizywania nie tylko dupy swojemu szefowi, kiedy na „michę” brakuje... Mądrość?  Niewolnik ma wtedy, kiedy „podkabluje” sąsiada za to, że ma w życiu lepiej, inaczej myśli i postępuje, aniżeli on sam...

Niewolnik NIGDY nie będzie tolerował żadnych słów wypowiedzianych przez wolnego Człowieka, ani bynajmniej jego działań, bo zawsze będą niezgodne z jego mentalością, ani telAvizyjną wiedzą jaką posiadł wraz z ilością zjedzonych „chipsów” na kanapie i „mięsa” rzucanego po „ścianach” swojej „jaskini”...

 Zazdrość niewolnika sprowadza się do liczenia cudzych pieniędzy,  ale nigdy własnych wszów... Zawiść niewolnika koncentruje się na dozgonnej „pamiętliwości” drobnej krzywdy jaką ktoś miał czelność uczynić wobec niego...

Moge pisać w nieskończoność o niewolnikach u których wolność to wolne posługiwanie sie łyżką „wiosłującą” przez jego rekę z talerza wypełnionego „cienką zupką”... rozglądaniu się w kierunku „szybkiego przytulenia” jakiejś łatwej „kasy” i wypicia perfumerowanej „żebrówki” z gwinta... w formie „toastu” pod sklepem z przyborami do „golenia”...

I w związku z powyższym, wygląda na to, że jednak musi nadejść jakieś „konkretne” Oczyszczenie jakie było zapowiedziane w Apokalipsie św. Jana, gdzie w ogniu piekielnym zostanie spalone 2/3 części zdemoralizowanych „niewolników” i to jeszcze za ich plugawego życia... Choć przyznam, że nieco podwyższył bym do 4/5 części, by wtedy nikomu z pozostałych do głowy nawet nie wpadło pomyśleć o jakimkolwiek sprzeniewierzeniu się Stwórcy i Jego Prawa...

Reasumując: Wszyscy niewolnicy wiedzą najlepiej, podejmą najlepsze decyzje, zbudują super państwo, inwestycje i wszystko naj, naj, naj... , za wyjątkiem jednego: Nie biorą i nie chcą brać pod uwagę jakiejkolwiek odpowiedzialności z „odsiadką” za „żelaznymi firankami”, a tymbardziej zdobywania „mądrości” w kamieniołomach... w celu radykalnej i bolesnej „przemiany”... Natomiast ja nie zamierzam „leczyć” problemów, ja zamierzam
„je” zlikwidować, a zwłaszcza te, które obecnie w „kneSejmie” są całkowicie bezkarne i ustancjonowane jako rozbójnicze w formie „państwa zilbersztajnów”... i niech kurwy sięwreszcie dowiedzą, że będzie to dla „nich” bardzo bolesne...

I zawsze pamiętajmy o tym, że Bóg bez człowieka jest zawsze Bogiem, ale człowiek bez Boga jest niczym.

===============================

Jan z rodów Kostek i Ogonowskich

(Tam, gdzie strach jest większy od gniewu, nadejdzie niewolnictwo).

E-mail: jasiek80@outlook. com

http://polskawalczaca. com  (Niezależny Uniwersytet Internetowy)

P. S. Być może Bóg nie bez powodu przyzwolił sługom diabła do posłużenia się szczepionkowej truciźnie do tego, by „podatkowe bydło” wreszcie otworzyło swoje maślane „ślepia” i przystąpiło do „konkretnych” działań przeciwko temu diabelskiemu szaleństwo... , ale Kto to może wiedziec napewno?...

Napewno, to Polska od zawsze Kochała twardych, uzbrojonych i bezkompromisowych facetów... i im tylko oddawała swoją majętność i w gorącej miłości do nich i o wyjątkowo niepowtarzalnym języku jakim nas Wszystkich Polaków bezwarunkowo obdarzyła ...

P. S. Motto: ... ”I czyż to nie najlepsza jest śmierć za prochy naszych przodków, których droga do Wolności mierzona była cmentarnymi krzyżami i gorącą wiarę w Boga???”...

podziel się:

~...:...~

Godło Lechistanu

~.:Γαῖα+Lechistan:.~ © lechistan.info7533; [MMXXIV]