Prezydent Lechistanu
“Nadzieja w Obliczu śmierci szatana”…
Od najpiękniejszej roszkoszy do demonicznego cierpienią skazani zostaną Ci, którym jedynie wydawało się, że będzie się ten stan ciągnąć bez końca i jeden dzień dłużej... podczas swego krótkiego trójwymiarowego czasu w „tym” ograniczonym „przedziale” w lini między cieniem a szarością stało się aż nazbyt niewyraźne w którym nie było sposobu na odróżnienie dobra od zła bez Pomocy z Góry...
Zatracony czas w pościgu za jego zabijaniem i ucieczką przed Samym Sobą w pielgrzymkowej gonitwie do bezkresnej nadzieji z oczami wpatrzonymi w polityczne kreatury szczekającymi obszczymurkowymi farmazonami o kolorowej przyszłości podawanej na talmudowej „złotej tacy” w „plazmowym okienku do nabożeństwa” w „tasiemcowej” wersji intryg plotkarskiego rynsztoku podwórkowych „ławników” z niedopitą „alpaszką” w „składkowej” drobnej żebraninie.
I oto znaleźliśmy się Wszyscy w krajobrazie Hiobowego życia, którego lucyfer pozbawił absolutnie wszystkiego i jeszcze go wyrzucił na ulicę „obdarowywując” jego ciało ropiejącymi wrzodami wylizywanymi przez bezdomne psy przy dzisiejszym „akompaniamencie” tzw. , „niepodległości” do negocjacji... zwiększających się cenach, rosnących podatków, oprocentowań za tzw. , „własnościowe” mieszkania i „nie podlegających” nikomu „kneSejmitowych” ropiejących bezczelnością szubrawców z politycznymi wrzodami talmudycznego wobec Nas zamordyzmu...
I dalej „maszerujemy” z flagami po ulicach, krzyczymy „Bóg – Honor – Ojczyzna”, zdzieramy gardła „Niepodległość nie na sprzedaż”, piszemy tysiące „petycji”, „zażaleń”, „Apeli” itd. , itd. , do wciąż dokładnie takich samych „arendaży” karczm i młynów sprzed 666 lat zawiadującymi i oprocentowywujących nasze życie wraz z naszymi produkcyjno-twórczymi rękami...
W dalszym ciągu mamy „państwo zilbersztajnów” zarządzające i opodatkowywujące Nasze ręce i Nasze dobra materialne i tkwi jako „spółka z niegograniczoną NIE odpowiedzialnością” trawiąca Nasze bogactwa naturalne, Naszą pracę, Nasze pomysły a nawet i Nadzieje wprost bezceremonialnie aplikując Nam śmiercionośny jad w „plazmowych mędiach” jak i w obowiązkowych „strzykawkach” zawierających całodobową elektroniczną kontrolę w „peanach szczęśliwości” talmudycznego „prawa” do posiadania NICZEGO...
„JewRopejsaci profesorowie” dość skrupulatnie „dbają” o „poziom tolerancji” dla „tęczowych cudaków”, o „prawomyślne nauczanie” w „katolicznych synagogach polinu”, o „poziom mniłości podatkowo-procentowej” w lichwiarskich instytucjach spekulacyjnych na wielkość „miski z ryżem” skończywszy uwarukowanej poziomem posluszeństwa „gawiedziowej tłuszczy” bezmyślnie wykrzykującej na ulicach swoje polityczne i materialne „pragnienia” z „jewJude-tubowymi” wibracyjno-kwantowymi” ładunkami mające wypełnić domowe lodówki i spiżarnie... i siłą rzeczy „opróżnić” z ostatniego grosza kieszenie...
I zostaną zamknięci w obozach „przygotowujących” do wszelakiego posłuszeństwa w majestacie bólu własnego „ja” w imię dobrowolnego przyjęcia „znaku bestii” mając przed oczami pięć spadających głów na podium spadających gilotynowych ostrzy przecinających oczami „gawiedzi” wszelkie „wątpliwości” właściwego poczucia wykonywania wszelkich poleceń wydobywanych z ust „strażników” nowego „bezdyskusyjnego” świata w ślepym „dogmacie” ciemnego „majestatu” w którym „gawiedzi” całe życie stanie przed oczami w jednej chwili...
Tak więc jeśli będziesz mógł uciec z tego zaplanowanego „cyrku” w elektronicznym obozie totalnej kontroli, to znikoma będzie szansa na schowanie się przed satelitarnymi oczami, a tylko dla znikomej ilości z widzącymi oczami uciekającymi przed globalnymi gansterami światowego talmudyczno-redukcyjnego terroryzmu stanie się to możliwe...
A „kneSejmickie” klowny wciąż grają w tej orkiestrze globalnego patriarchiatu śpiewając Nam przy tym patriotyczne „peany szczęsliwości” i „nadzieji”... smaląc „cholewki” do następnych wyborów „Parch-lamęt-elitarnych”, czy „Samo-urzędowych”...
A cóż stoi na przeszkodzie, by Wojsko (oficerowie) nie dokonało wyboru swojej Elity do zarządzania? A cóż stoi na przeszkodzie, by Nauczyciele, Lekarze, Strażacy, Policjanci i przedstawiciele innych Służb publicznych wybrali ze swych środowisk najlepszych spośrod Siebie do zarządzania wchodząc w skład Rządu Narodowego???... Co lub kto stoi ku takiej Koncepcji na drodze???... Jaki jest więc problem, aby takich wyborów, które w zasadzie nie byłyby tak „kosztowne”, jak obecny „show” z „kneSejmickimi cyrkowcami” umieszczanych na kosztownych „banerach”, w reklamach „telAvizyjnych” czy radiowych???...
A czy Watahy, czy Wilki, czy Pancerni, czy Górale, Kaszubi, czy Slązacy nie mogliby wybierać swoich Reprezentantów do Rządu Narodowego???... Tak więc jeśli nie stanowiłoby to problemu z dokonywaniem takich wyborów bezpośrednich każdego środowiska Społecznego znające swoje Intelektualne struktury, to ja nie widzę żadnych przeszkód, aby Polska Nasza Ojczyzna była Zarządzana przez Najlepszych i Odpowiedzialnych za Jej Los Polaków i za Wszystkich Nas zajmującymi się produkcją, usługami, tworzeniem i wymyślaniem dla Dobra Nas Wszystkich i siłą rzeczy bogaceniu się... I wniosek wypływa sam z siebie w sposób Naturalny, gdzie Każde środowisko danej społeczności wybiera własnych Reprezentantów do Zarządzania wchodząc w skład Rządu Narodowego, który będzie Gwarantem Naszego Narodowego życia bez żadnych zewnętrznych „niespodzianek” jak i również bez żadnych „pośredników” brzękającymi „złotymi talarami” czy „skrzyniami” pełnych „frazesów”...
Czas się wreszcie „obudzić” z „knesejmickiego” i kosztownego marazmu, lichwiarskiego oszustwa i złodziejstwa, medialnego „prania mózgów”, terroru „białych kitlów” czy bandyckich hipotecznych „komorników”... i TERAZ przystąpić niezwłocznie do KONKRETNYCH działań ku likwidacji wszystkiego, co Nas Polaków zniewala, upokarza, okrada, oszukuje i k... wa MORDUJE !!!!...
Jan z rodów Kostek i Ogonowskich
Wywiad: „JAN z Kanady” Odpowiedzi na zasadnicze zagadnienia społeczne i polityczne- Jan z Kanady - YouTube
(E-mail: jasiek80@outlook. com
Polecam Strony Internetowe:
P. S. Być może Bóg nie bez powodu przyzwolił sługom diabła do posłużenia się szczepionkowej truciźnie do tego, by „podatkowe bydło” wreszcie otworzyło swoje maślane „ślepia” i przystąpiło do „konkretnych” działań przeciwko temu diabelskiemu szaleństwo... , ale Kto to może wiedziec napewno?... Napewno, to Polska od zawsze Kochała twardych, uzbrojonych i bezkompromisowych facetów... i im się tylko oddawała w swojej majętności do grącej miłości do nich o wyjątkowo niepowtarzalnym języku...
P. S. Motto: ... ”I czyż to nie najlepsza jest śmierć za prochy naszych przodków, których droga do Wolności mierzona była cmentarnymi krzyżami i gorącą wiarę w Boga???”...
~...:...~