Prezydent Lechistanu

„Morderczy Armagedon na „dywanie” konających” …
W zasadzie „sieć” syjonistycznego „pająka” od bardzo dawna została pieczołowicie i bardzo sprytnie „upleciona” wszelakimi „powiązaniami”, jak i „zależnościami”, a dzisiaj skrupulatnie rozpostarła się nie tylko w „mendialnym” obrazie, ale w precyzyjnym realizowaniu planu depopulacji światowego „przyrostu” bezproduktywnej i niepotrzebnej „cesarzom świata” błąkającej się bez celu po ulicach krzykliwej „gawiedzi”... dla której już są przygotowane składy pociągów z „gazowymi rusztami” do „nawożenia” leśnych obszarów „biologicznym popiołem”... ze zbędnego „dwunożnego zasobu”...
Nie bez przyczyny został tak „ustalony” plan, który doskonale wpisuje się do zapowiedzianej Apokalipsy św. Jana w której jest jasno i wyraźnie napisane jaki będzie skutek dla całego świata, który został skierowany w dokładnie taki kierunek, jaki miał podążać za fałszywymi „parweniuszami” odzianymi w „szaty złotego cielca” i głoszących „aksamitne” słowa za którymi oprocentowane i opodatkowane „stada szczurów” ślepo będą podążać wprost na wieczne zatracenie... , bez „biletu powrotnego”...
Bariera dzisiejszego świata przekroczyła „rubikon” bezpowrotnego ludzkiego łajdactwa i fundamentalnego bezprawia, moralnej zgnilizny i erotycznego zezwierzęcenia ukierunkowanego na symptomie skorodowanego rozszczeniowego bagna egoizmu i bezgranicznej pazerności w syndromie narcyzmu obyczajowego w wersji „podwórkowej” sprowadzonej do codziennych „dawek” lub coraz dłuższych „linijek”... zazwyczaj na „krechę”...
I trwa ta „kołysanka” od zamierzchłych czasów w której coraz więcej nie bardzo się może połapać, a już najmniej jest zdolnych do czegokolwiek racjonalnego i opartego na ciągle zmniejszającej się na stole „michy” zakupionej w „centralnych paśnikach” przy pomocy „kodowych plastików” na suto oprocentowanych „cyfrach”, które pod koniec miesiąca „krew niejednego zalewa” widokiem „końcowego salda”... przy mizernym przypływie środków mogących tą „miskę ryżu” uczeczywistnieć w następnym miesiącu...
A więc „wiara” w „kasę” że „coś potrafi” zrobić, czy coś wyprodukować lub coś stworzyć, to właśnie ta wiara w „kasę” uczyniła, wyprodukowała i stworzyła głodujące bezbożne „bestie” skaczące sobie do gardeł dzięki „wybitnym politykom” o złodziejskiej i oszukańczej prowinencji w stworzonej dla nich „oazie” wzajemnych i „właściwych powiązań” z bezpośrednim „łańcuchem” ku „kreatorom” ich „egzystencji”... , którzy wkrótce zabronią „zadłużonej gawiedzi” nawet i za darmo oddychać...
I „podatkowe bydło” jest już powszechnie spisane, „zakolczykowane” i komorniczo zinwentaryzowane do ogólnej „bazy danych hien” tzw. , „zasobów ludzkich” w „zrównoważonym” niedorozwoju edukacyjno-administracyjnego Orwellowskiego folwarku zwierzęcenia w szczurzym „kołowrotku” inflacyjnej „GMO-paszy” w „koncertowych” podwyżkach, „mediów dla jaskiniowo-barakowych” dzierżawców z koreańskimi „wypasionymi furami” na „raty” i „testem” elektronicznego Skanera na aktualną „przydatność” do „wspólnoty” produkcyjno-usługowej na tzw. , „wolnym ryjku”... w „pornograficznym” skrócie wegetacyjnej egzystencji „klatkowej dziupli”... z ograniczeniami prądu i wody...
Powstająca „enklawa” w obecnej rzeczywistości doprowadziła do totalnego podziału wszelakiego rodzaju „kultów”, które wciąż są one na „platformie sodomicko-gomoryckiego” pragmatyzmu polityczno-finansowego w całej strukturze społecznego marazmu „ezoteryczno-talmudycznego” plugastwa i pleśni rozciągniętego wprost od siedziby „nierządnicy” z kardynalskimi „najemnikami” zatrutymi „żmijowym jadem” modernizmu i relatywizmu zakutymi w diabelski łańcuch rdzewiejąco-murszejącego materializmu pod bezpośrednią „dyrekcją tego ziemskiego burdelu” pod batutą samego Lucyfera...
A świat w wersji „GAJI” upojony imprezkami, kolorowymi jarmarkami, „UFO-bajerami”, „księżycowymi dzieciakami”, „bursztynowymi komnatami”, „tęczowymi wirusami”, „covidowymi zastrzykami”, z zaaplikowanymi karami z „jewRopejskiego kołchozu”, inwazji podwyżek wszystkiego potrzebnego do elementarnej egzystencji, „przepustek” wyjścia z dzierżawionej „betonowej celi” i w takim „cyrku na kwadratowych kołach” tłum zwiedzionych tym „matrixem” zmierza bezpośrednio ku totalnej przepaści wiecznego upośledzenia w ogniu i w końcu do zatracenia z własnej wolnej woli...
Kara Gniewu Boga nad Światem jest już tuż, tuż, ale wciąż poza wzrokiem „gawiedzi”, która tego wogóle jej nie dostrzega, bowiem „zajęta” i „oślepiona” jest blaskiem „róznych błyskotek” w kolorach pychy, chciwości i nienawiści wobec Samego Stwórcy będzie wypalona, aż po wszystkie „fundamenty” ludzkiej materialnej świadomości jaka była jej dana do „pielgrzymowania” w czasie jak i przykryta zostanie „dymem” wielkiego cierpienia z „cennikiem na życie”, „rachunkiem” za jego przebyte... od „chrztu do pogrzebu” włącznie...
I tak zbliżamy się do chwili, w której wkrótce zabraknie wystraszonych żywych do grzebania rozkładających się na ziemi umarłych, a będzie ich tyle, że nawet nowoczesnym krematoriom zabraknie paliwa na zamianę ich w popiół nawet i dla „purpuratowej elity lawendowej”, która dość sprawnie kolaborowała z „diabelskim rezerwatem” szczęśliwości i wzajemnego „upajania” się świecidełkami tego świata w „kokainowo-lgbt’owskiej” nirwanie samozadowolenia...
A póki co, skoro jeszcze jesteśmy „tutaj”, to bawmy się dalej w „zadrutowanej piaskownicy” pod „bacznymi ślepiami” reptylianowych przebierańców z „ważnym paszportem” do niewolniczej „przydatności”, do wykonywania prostych czynności „obsługowej” dla „faraonów” ustalających „mordercze regulaminy” i „dyrektywy” wobec podległych nań niewolniczego „bydła podatkowego”, które wciąż i bez przerwy w milczeniu „przełyka” kolejne upokorzenia, oszustwa i złodziejstwa dokonywane przez „diabelskich kreatorów” tzw. , „nowego ładu” w reżyserii żydowskiego zawszonego lichwiarskiego „chałackiego” zamordyzmu finansowo-zadłużeniowego...
Jak długo jeszcze będziemy się w tym i na tym świecie „kołysać” i „bajerować” w „plazmowym maraźmie” wzajemnej „adoracji” i upajać się „ziołami”, „księżycowym potomstwem”, „12 voltowymi wibracjami”, „nową cudowną Ziemią” i różnymi głoszonymi publicznie „cudami na kiju”, kiedy w każdej minucie naszego życia codziennego borykamy się z brakiem środków finansowych, rosnącymi rachunkami, niekończącymi się godzinami pracy, krótszego wypoczynku i bezkresnego spalania energii na tak elementarne problemy wegetacyjnego „przetrwania” do dnia następnego, by rano z pełnym „uśmiechem” oświaczyć w „youtubowym okienku”, że wszystko jest w porządku, świat jest piękny, kolorowy, „wibracje” są „wysokie” i wszystko jest „zajebiste”, że lepiej już Nam więcej niczego do szczęścia nie potrzeba... , ani bynajmniem w/g różnych „wizji” nie brakuje...
Czyż nie jest już najwyższa pora wyjść wreszcie z tej „orwellowskiej piaskownicy”, zostawić rdzewiejące „zabawki”, przestać „sikać” do piasku i zobaczyć co się dzieje poza tym „piaskiem” z którego nie da się niczego zbudować, ani niczego nie stworzyć za wyjątkiem „przyjemności” uprawiania „podwójnego standardu” lotterii „fantowej???”... Jak długo jeszcze będziemy uczestniczyć w tej szatańskiej „Operze Fausta” w charakterze „skretyniałego” i „zdemoralizowanego motłochu” z zadłużonym całym swoim życiem pod „sam sufit???”...
Czyż nie jest już najwłaściwszy czas na przywołanie Egzorcystów???....
Jan z rodów Kostek i Ogonowskich...
P. S. Być może, lub może napewno Bóg nie bez powodu przyzwolił sługom diabła do posłużenia się szczepionkowej truciźnie nano-czipowej do tego, by „gawiedziowe bydło” wreszcie otworzyło swoje maślane „ślepia” i przystąpiło do „konkretnych” działań przeciwko temu diabelskiemu szaleństwo... , ale Kto to może wiedziec napewno?...
„Napewno, to Polska od zawsze Kochała twardych, uzbrojonych i bezkompromisowych Facetów... i Im tylko oddawała swoją majętność w gorącej Swojej Miłości do nich i o wyjątkowo niepowtarzalnym języku jakim nas Wszystkich Polaków bezwarunkowo i bez wyjątku obdarzyła”. (j. o. )
„I Jeśli Tam, Gdzie Gniew Narodu wobec Niegodziwości stanie się Dniem Codziennym, to Niegodziwość Nigdy nie Zapanuje Nad żadnym Narodem”. (j. o. )
Strony internetowe, które polecam:
P. S. Motto: ... ”I czyż to nie najlepsza jest śmierć za prochy naszych przodków, których droga do Wolności mierzona była cmentarnymi krzyżami i gorącą wiarę w Boga???”...
~...:...~